Od początku miesiąca coraz więcej jest wpisów polecających książki na Halloween. Mimo otwartości na kulturę innych krajów, nie jestem szczęśliwa, że importowane święta dominują nad naszymi polskimi zwyczajami. Gdzież straszeniu, dyniom i przebierańcom do naszego wspominania zmarłych (Zaduszki) czy goszczenia zmarłych i prób zjednania ich przychylności (Dziady)? Jeszcze raz: polskie zwyczaje związane są z przodkami, nie straszeniem czy duchami i demonami.
Dlatego niechętnie patrzę na ten wysyp "literatury grozy" (i tych samych autorów/tytułów) którą różni blogerzy, marketingowcy etc. co roku próbują mi wcisnąć. Dlatego proponuję coś innego.
W zeszłym roku w ramach "buntu" rozpoczęłam listopadowe wyzwanie Na co dzień i od święta od Zaduszek. Zadaniem było przeczytanie książek zmarłych polskich i zagranicznych pisarzy. O naszych czytelniczych wyborach pisałam w podsumowaniu wyzwania.
W tym roku kolejna edycja Na co dzień i od święta zacznie się w grudniu. Stąd mój pomysł na #czytamnazaduszki.
Poleć książkę, komiks, opowiadanie, wiersz - cokolwiek, co twoim zdaniem pasuje do Zaduszek lub Dziadów. Niebieski stoliczek polecił 4 książki na Zaduszki. Może wpis Agnieszki cię zainspiruje. A może masz własne typy?
Jeśli możesz, podziel się też swoimi typami na mediach społecznościowych. Wykorzystaj #czytamnazaduszki. Parafrazując: A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie obce, a swe zwyczaje mają.
Co polecisz do przeczytania na Zaduszki/Dziady? Beletrystyka? Książki historyczne? Wybór należy do ciebie.
Dlatego niechętnie patrzę na ten wysyp "literatury grozy" (i tych samych autorów/tytułów) którą różni blogerzy, marketingowcy etc. co roku próbują mi wcisnąć. Dlatego proponuję coś innego.
W zeszłym roku w ramach "buntu" rozpoczęłam listopadowe wyzwanie Na co dzień i od święta od Zaduszek. Zadaniem było przeczytanie książek zmarłych polskich i zagranicznych pisarzy. O naszych czytelniczych wyborach pisałam w podsumowaniu wyzwania.
W tym roku kolejna edycja Na co dzień i od święta zacznie się w grudniu. Stąd mój pomysł na #czytamnazaduszki.
Poleć książkę, komiks, opowiadanie, wiersz - cokolwiek, co twoim zdaniem pasuje do Zaduszek lub Dziadów. Niebieski stoliczek polecił 4 książki na Zaduszki. Może wpis Agnieszki cię zainspiruje. A może masz własne typy?
Jeśli możesz, podziel się też swoimi typami na mediach społecznościowych. Wykorzystaj #czytamnazaduszki. Parafrazując: A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie obce, a swe zwyczaje mają.
Co polecisz do przeczytania na Zaduszki/Dziady? Beletrystyka? Książki historyczne? Wybór należy do ciebie.
Dzięki za docenienie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna akcja. Cieszę się bardzo, że ktoś w sieci ma jakieś patriotyczne zapędy ;) Mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy podejmą wyzwanie. Z chęcią poczytam ;)
Wyzwanie? Nie planowałam z tego zrobić wyzwania, a raczej zachętę do zauważenia, że zamiast importować wszystko z USA, pokażmy swoją odrębność i własne zwyczaje. A jaki to świetny sposób na odkrycie nowych książek poza oklepanym Poem i Kingiem (czy paroma innymi autorami). Cała idea wyzwania "Na co dzień i od święta" wzięła się jako przeciwwaga dla oklepanych marketingowo (różnych) świąt i/czy list. Chodziło o to, by pokopać trochę głębiej, by dostarczyć innych pretekstów do czytania. Zastanawiało cię kiedyś, czemu przy okazji coraz popularniejszego wracania do korzeni słowiańskich (miejskie festyny z topieniem Marzanny, Wianki) żaden z wydawców, portale, blogerzy nie prezentują list książek do przeczytania na Kupalnockę (ale na Walentynki już tak)?
UsuńZapraszam do dzielenia się #czytamnazaduszki w mediach społecznościowych oraz do wzięcia udziału w kolejnej odsłonie Na co dzień i od święta. Zdradzę też, że planuję #czytamnaswięta - ujmijmy, że to wyzwanie albo specjalny DKK który będzie trwał kilka tygodni na przełomie roku. ;)
Pozdrawiam.
Wiesz, że chciałam zrobić post na święto Kupały? Tylko niestety zbyt późno się zorientowałam i przepadł mi termin. Mam nawet gdzieś ten wpis w wersji "na brudno. Może w przyszłym roku go opublikuję :)
Usuń"
Przepraszam coś mi przeskoczyło w poprzednim poście :( Udostępniłam link do Ciebie na facebooku i google+
UsuńPięknie dziękuję. :)) Chętnie zobaczę wpis na święto Kupały. Może już zawczasu wrzuć do automatycznej publikacji? ;)
UsuńWchodzę w to, dobry pomysł. Postaram się niebawem zamieścić notkę. Ale horror na Halloween też przeczytam, bo czemu nie zrobić jednego i drugiego? :)
OdpowiedzUsuńSuper. :) Miłego czytania na Zaduszki i Halloween.:)
UsuńCóż, ja się zastanawiam, czy nie zmałpować (lekko modyfikując) obyczaju innego narodu - Hiszpanów - i nie poczytać (po raz kolejny) którejś ze sztuk tradycyjnie wystawianych tamże w Zaduszki lub Dzień Wszystkich Świętych... Zwłaszcza, że co dopiero kupiłam sobie Don Juana Tenorio Zorrilli.
OdpowiedzUsuńO hiszpańskich zwyczajach związanych z Zaduszkami nie słyszałam. Chętnie bym się czegoś dowiedziała o tych sztukach na Zaduszki. Lektura też brzmi ciekawie, poczekam na recenzję. Miłego czytania.
UsuńJeśli chodzi o Zaduszki, to mi z miejsca kojarzy się Kamień na kamieniu Władysława Myśliwskiego - ogólny ton i ważny wątek rodzinnej mogiły sprawiają, że idealnie nadaje się na ten czas. A poza tym jest to jedna z lepszy powieści, jakie dane było mi czytać.
OdpowiedzUsuńDziękuję za sugestię. :)
Usuń