Biją na alarm! Cytując natemat.pl:
To, co mnie przede wszystkim zastanawia w powyższym cytacie to "Czym jest literatura ambitna?" i "Jak zostały zrobione te statystyki?". Jeśli chcesz się dowiedzieć, nie czytaj tego artykułu, "dziennikarz" (Bartosz Świderski) nie był aż tak zainteresowany tematem. Cały tekst jest po prostu materiałem propagandowym dotyczącym ustawy o jednolitej cenie książek.
Czym jest ta mityczna literatura ambitna? Jak rozumiesz to pojęcie?
Półki w księgarniach uginają się od książek - wyznań celebrytów i innych pozycji z cyklu „lekkie, łatwe i przyjemne”. I nie ma w tym nic złego. Niech każdy czyta, co lubi. O ile czyta oczywiście! Sęk w tym, że z roku na rok wydaje się coraz mniej książek „ambitnych”. (...) Sytuację potwierdza Marcin Garliński, prezes wydawnictwa Muza: - Z oferty wydawniczej coraz częściej wypadają naprawdę wartościowe dzieła. W zeszłym roku, po raz pierwszy w historii wydawnictwa, musiałem zrezygnować z wydania kilkunastu tytułów zagranicznych pisarzy. (...) Obecnie 95 proc. wydawanych książek to pozycje komercyjne, a tylko 5 proc. stanowią książki ambitne.
To, co mnie przede wszystkim zastanawia w powyższym cytacie to "Czym jest literatura ambitna?" i "Jak zostały zrobione te statystyki?". Jeśli chcesz się dowiedzieć, nie czytaj tego artykułu, "dziennikarz" (Bartosz Świderski) nie był aż tak zainteresowany tematem. Cały tekst jest po prostu materiałem propagandowym dotyczącym ustawy o jednolitej cenie książek.
Czym jest ta mityczna literatura ambitna? Jak rozumiesz to pojęcie?