Księgarnia w Tokio © 2011 Kama |
Nie mam zamiaru komentować tutaj aroganckiego felietonu Macieja Nowaka pod tym samym tytułem... Kto jest zainteresowany może przeczytać w Gazecie Wyborczej i wyciągnąć wnioski.
To będzie spojrzenie klienta księgarni stacjonarnych i internetowych na te pierwsze. I jedne i drugie uważam za potrzebne, każde z innych powodów. Ostatnio częściej korzystam ze stacjonarnych księgarni.
Dlaczego lubię kupować książki w analogowych księgarniach?
- Bo wystawa jest jedna i ta sama dla wszystkich, niezależnie od zainteresowań. Książki, które widzę nie są ograniczone przez algorytm komputera, któremu się wydaje, że zna mój gust.
- Bo zawsze czekają na mnie jakieś niespodzianki. Może wpaść mi w oko ciekawa książka, której bym nie znalazła w księgarni internetowej, choćby z w/w powodu.
- Bo sprawia mi przyjemność buszowanie wśród regałów i odkrywanie niezliczonych ilości skarbów.
- Bo w prosty sposób mogę się zorientować w nowościach wydawniczych i bestsellerach. Zwłaszcza podczas podróży zagranicznych.
- Bo można przejrzeć książkę, przeczytać fragment i łatwiej podjąć decyzję o zakupie lub nie. Księgarnie internetowe co najwyżej oferują możliwość przejrzenia kilku pierwszych stron. Jeśli w ogóle.
- Bo można porozmawiać z innymi bibliofilami, sprzedawcami. Doradzą coś dobrego.
- Bo serce rośnie gdy widać te wszystkie osoby zainteresowane czytaniem, mimo że 60% Polaków nie przeczytało książki w poprzednim roku (wg badań Biblioteki Narodowej w 2012).
- Bo nie trzeba ciągle ślęczeć przed monitorem.
A Ty? Kupujesz w księgarniach analogowych? A może jest ci wszystko jedno?
Toktogi is on
0 komentarze:
Prześlij komentarz