Blog o książkach. Różne gatunki, różne kraje, różni autorzy.

niedziela, 30 listopada 2014

Płeć i wybory czytelnicze

Znajoma z bloga Myśli i słowa wiatrem niesione zwróciła uwagę na infografikę zrobioną przez Goodreads. Infografikę dotyczącą preferencji czytelniczych ze względu na płeć.

Wybrano 40.000 najaktywniejszych członków strony, po równo kobiet i mężczyzn spośród 25 milionów użytkowników (na koniec 2013 r.).

Kilka wybranych statystyk z infografiki:
  • średnia ocena przeczytanych książek ogółem (dla wszystkich użytkowników): 3.94. Na Goodreads nie ma możliwości przyznania oceny połówkowej, a maksymalna liczba gwiazdek to 5;
  • kobiety dwukrotnie częściej czytają nowe książki (tu: wydane w 2014);
  • mężczyźni dwukrotnie częściej w 2014 r. napisali ponad 500-stronnicową książkę;
  • 20% czytelników pisarek stanowią mężczyźni, podczas gdy 50% czytelników pisarzy stanowią kobiety;
  • 45 z 50  książek (będących najpopularniejszymi tytułami wydanymi w 2014 r.) najczęściej czytanych przez kobiety i mężczyzn stanowią książki autorów tej samej płci co czytelnik. 
Czy ta infografika w ogóle ma sens?


Komentarz do infografiki


oceny

Niemożliwością jest, by większość wydanych książek była bardzo dobra, więc wychodzi na to, że użytkownicy GR nie są specjalnie wymagający. Dla przykładu 3,94 to średnia ocen Solaris Stanisława Lema. Oczywiście, można się sprzeczać, że czytelnicy wybierają tylko te książki, które mają szansę się im spodobać. Ocena 3,94 wymaga jednak w ponad 2/3 przypadków ocen na poziomie 4 lub 5 gwiazdek. Trzeba być naprawdę wybrednym w wyborze książek, żeby osiągnąć taką statystykę.

badani

Niejasne są kryteria wybrania użytkowników Goodreads do badania. Co to znaczy "najaktywniejszych"? 

liczby

Brak jest konkretnych danych liczbowych. Dwa razy więcej może i brzmi jak sporo, ale nie mówi nic o preferencjach czytelników. Jeśli założymy, że mężczyźni statystycznie czytają 10% książek wydanych w tym samym roku, to znaczy, że kobiety - 20%. A to z kolei oznaczałoby, że większość czytelników, niezależnie od płci woli czytać starsze książki, a nie nowości.

Zakładając, że przeciętna książka ma 250 stron, książki powyżej 500 stron nie są częste. Co więcej, nie można tak po prostu porównać ilości stron. Jedna z książek, którą teraz czytam (Egipcjanin Sinuhe) ma 550 stron. W jednej z fińskich edycji miała prawie 800. Obca (Outlander) tom 1 Diany Gabaldon w polskiej wersji z lat 90. ma około 460 stron. Format książki jest jednak większy od Egipcjanina Sinuhe, marginesy są mniejsze a strona bardziej zadrukowana. W wersji anglojęzycznej książka miała od 600 do prawie 900 stron. Większa liczba książek ponad 500-stronnicowych autorstwa mężczyzn równie dobrze może świadczyć o pewnym uwarunkowaniu wydawców, a nie o faktycznej długości książek. Nie zgadzam się zatem, że większe prawdopodobieństwo napisania ponad 500-stronnicowej książki jest wśród panów. Jedyne co by mogło widnieć w statystykach to "w 2014 r. dwukrotnie częściej wydawano ponad 500-stronnicową książkę, jeśli jej autorem był mężczyzna".

płeć

Większość komentarzy na Goodreads pod opublikowaną infografiką sugeruje, że ludzi nie interesuje płeć autora, a wybierają książkę dla siebie oceniając czy im się spodoba czy nie. Część osób wyraźnie deklaruje, że czyta książki z konkretnego gatunku (np. romanse, science-fiction) a często jedna płeć wyraźnie dominuje wśród autorów.

Dzielenie autorów ze względu na płeć (kobieta vs. mężczyzna) jest z założenia ograniczone. Najczęściej możliwe jest w beletrystyce, gdzie większość książek ma jednego autora. Chociaż np. Anne McCafrey pisała też książki ze swoim synem, Toddem. Jak zaklasyfikować wszelkie antologie, literaturę faktu pisaną przez mieszanych płciowo autorów? W końcu też jak zaklasyfikować książki autorów transgenderowych? Oczywiście można się sprzeczać, że w przypadku większości książek to nie jest problem, ale dychotomiczny podział autorów ze względu na płeć, w ogóle wyklucza jakiekolwiek odstępstwa od czarno-białej wizji rzeczywistości.


dobór książek

Wybieranie książek z 2014 r. wyraźnie preferuje rynek Wielkiej Brytanii i USA oraz tamtejszych czytelników. Moim zdaniem samo opieranie się na książkach z 2014 wyklucza część czytelników ze statystyk.

Dyskusyjne jest traktowanie książek Roberta Galbraitha jako literatury napisanej przez mężczyznę. Od dłuższego czasu wiadomo, że jest to pseudonim J. K. Rowling.


Moim zdaniem infografika nie mówi wiele o rzeczywistości, a jest po prostu zwykłą ciekawostką. 


Ja i statystyka


Czy jestem statystycznym czytelnikiem?

Jeśli chodzi o oceny książek (tych, które czytałam w 2014), jestem bardziej wybredna. Statystycznie oceniam książkę na średnio 3,37 - przy czym w nomenklaturze GR to już znaczy "podobała mi się". Tylko (aż?) 20 z 43 ocenionych książek dostało ode mnie 4 lub 5 gwiazdek.

Większość książek (26 z 44 dotychczas przeczytanych) była napisana przez mężczyzn. Pięć książek było napisanych przez kobiety i mężczyzn. Moje ulubione gatunki to science-fiction i fantasy, co nieco tłumaczy dużą ilość pisarzy.

Ilość nowych książek (czyli wydanych i przeczytanych w 2014) w moim przypadku to 1 z 44. Większość książek, które przeczytałam, była wydana przed 2000 rokiem.

Statystycznie licząc oceny książek napisanych przez kobiety i mężczyzn zapewne lepiej wypadają te pisane przez mężczyzn. Kilka książek pisanych przez kobiety oceniłam jako kiepskie. Są to książki przy wyborze których kierowałam się "daniem szansy kobiecie", mimo że miałam jakieś obiekcje. Tak to jest jak płeć decyduje o wyborze. W top 9 (na razie) książek (moje oceny 9,5 i 10) znalazły się: książki 5 autorów ocenione na 10/10, książki 2 autorek ocenione na 10/10, książki 2 autorek ocenione na 9,5/10.



A co ty myślisz o infografice? Czy jesteś "standardowym czytelnikiem" czy "standardową czytelniczką"? Czy wybierając swoje lektury patrzysz na płeć autorów?
Toktogi is on

10 komentarzy:

  1. Średnia ocen faktycznie wysoka, ale jak tak patrzę na moje oceny... No cóż, też oceniam bardzo łagodnie. ;)

    Co do grubości książek, to faktycznie bzdura. Musieliby liczyć arkusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyraźniej bym to zauważyła, jakbyśmy miały więcej wspólnych przeczytanych książek. :D

      Usuń
  2. O tym, ze faceci w US nie czytają kobiet dowiedziałem się na Worldconie. To szokujące, zę bardzo wielu facetów programowo nie sięga po nic co wyszło spod pióra kobiety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A możesz coś konkretniej? W jakiej sytuacji to było mówione? Jakieś badania czy impresje czytelnika?

      Cóż, raz w życiu wyszło, że jesteśmy w czymś lepsi od USAńców. :P

      Usuń
  3. Ludzi zawsze ciągnie do statystycznego ujmowania zagadnień; średnia jednak jest bardzo niemiarodajna, wrażliwa na wartości skrajne, więc z reguły słabo oddaje rzeczywistość. Odnośnie do czytania autorów tej samej płci. Wiem po sobie, że coś może w tym być, nie przeceniałbym jednak skali zjawiska. Programowe zaś nieczytannie książek autorstwa kobiet/mężczyzn uważam za wielką głupotę, samoograniczanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem co masz na myśli pisząc "wiem po sobie, że coś w tym może być". Chodzi ci o wybór książek do czytania? Na co zwracasz uwagę wybierając książkę?

      Usuń
    2. Wiem po sobie, bo pośród książek, które obecnie czytam, faktycznie dominują "męskie pozycje".

      Książkę wybieram do czytania, gdy:

      1) Interesuje mnie szczególnie jej tematyka lub jej specyficzne ujęcie;
      2)wiem, że na danego autora/-kę "zawsze można liczyć"(sięgam wtedy po książkę w ciemno).

      W pierwszym wypadku pomaga zachęta (np. recenzja, telewizja internet, tył okładki ;)), w drugim - intuicja płynąca z wcześniejszych doświadczeń.

      Usuń
    3. Ale z tego wynika, jak rozumiem, że po prostu dana tematyka, która cię interesuje jest częściej tworzona (wydawana) przez pisarzy. Gdybyś miał do wyboru książkę na ten sam temat, i mógł wybrać tylko jedną, czy wybrałbyś książkę kobiety czy mężczyzny?

      Jak sądzisz, co musiałoby się stać, żebyś czytał więcej książek napisanych przez kobiety? (Czysto teoretycznie, ja częściej czytam książki napisane przez mężczyzn). Czy problemem jest np. brak informacji o pisarkach? Czy np. najczęściej czytasz gatunki w których dominują mężczyźni (jakie?) i musiałbyś zmienić nawyki czytelnicze?

      Czytam często fantasy i science fiction, w tym pierwszym nie brakuje dobrze piszących kobiet, z tym drugim gorzej. Więcej panów wydaje książki historyczne... Przeskoczenie tego byłoby bardzo trudne.

      Specjalnie dla ciebie na długie zimowe wieczory ;) http://rozneczytanie.blogspot.com/2014/12/w-mojej-biblioteczce-5.html

      Usuń
    4. Dziękuję za link do biblioteczki :). W przypadku tej samej tematyki opisywanej przez autora/autorkę, sięgnąłbym po książkę mniej może ''mainstreamową", czytaj - bardziej intrygującą. Choć chyba faktem jest, że często brak informacji przekłada się na brak czytelnictwa książek danego autora...

      Usuń
    5. Ok, idźmy dalej. Skąd czerpiesz informacje na temat książek?

      Usuń