Blog o książkach. Różne gatunki, różne kraje, różni autorzy.

wtorek, 27 stycznia 2015

Stare ale jare?

Dzisiaj trzy krótkie recenzje książek fantastycznych, dwóch science fiction i jednej fantasy. Książek, które swoje lata już odleżały na półkach. Książek, które zostały wydane w latach: 1966 (Babel-17), 1988 (Ostatni nieśmiertelny, choć napisana w 1986) i 2000 (Front burzowy).

Zapraszam na podróż po kosmosie i magicznym Chicago.




Rydra Wong, poetka, która jak nikt potrafi wszystko opisać odpowiednimi słowami, poliglotka, na prośbę wojska stara się rozszyfrować tajemniczy język Babel-17, powiązany z atakami sabotażu. Kto ich dokonuje? Najeźdźcy, z którymi toczy się wojna od 20 lat? Czy ktoś inny?

Wojna jest tu tylko tłem, choć bardzo sugestywnym. Ujęło mnie podejście do kwestii językowej. Postacie mówią różnymi językami (np. są zdania w suahili), nie wszyscy nawet znają angielski! Są postacie z różnych grup etnicznych, są postacie o różnej orientacji seksualnej (opisane trójkąty były jedna kobieta, dwóch mężczyzn). Do prowadzenia statku potrzebni są zarówno żywi, jak i martwi członkowie załogi. To wszystko stanowi siłę tej książki. Nawet, jeśli koniec jest nieco naciągany.

Niektóre elementy już się zestarzały (jak teoria lingwistyczna będąca jedną z osi książki), ale wciąż po prawie 50 latach wciąga. Fakt, że język nie determinuje całkowicie losu człowieka, nie znaczy to, że idea różne języki to różne sposoby postrzegania świata jest błędna. Kwestie lingwistyczne (stwórzmy Babel-18) to najsilniejsza część książki.

Przeczytaj cytat z książki Babel-17. Przeczytane w ramach wyzwania The 2015 Sci-Fi Experience.

Moja opinia: 8/10.


Tytuł: Babel-17
Autor: Samuel R. Delany
Tłumacz: Jolanta Pers
Język oryginału: angielski

Wydawnictwo: Solaris
Wydanie: Stawiguda 2008
ISBN: 978-83-89951-86-1




Bohaterowie książki Ostatni nieśmiertelny mówią wspólnym językiem, interlingua. Niektórzy z akcentem zdradzającym fakt, że nauczyli się go już jako dorośli, inni - posługują się nim biegle, od urodzenia. Ale zmiana językowa to najmniejszy problem Raya Gordona, nieśmiertelnego "superbohatera", który niczym Superman ratuje ludzi z opresji. Został obdarzony nieśmiertelnością (i wielkimi zdolnościami regeneracji) i od 60 lat (ma już 100) spędza życie albo na misjach, albo w instytucie, gdzie naukowcy próbują rozgryźć "tajemnicę nieśmiertelności". Ma już dosyć życia. Marzy tylko o śmierci. Chciałby spotkać tych, którzy zrobili z niego nieśmiertelnego, ale nikt mu - tak użytecznemu narzędziu - nie chce dać statku międzygalaktycznego...

Podobało mi się skonfrontowanie dwóch punktów widzenia - Nieśmiertelnego i przeciętnych ludzi. Pod tym względem książka się broni. Nie przekonuje mnie natomiast do końca wizja przyszłości, choćby właśnie ta "interlinuga" czy brak ludzi z różnych grup etnicznych (jest jedna wątpliwa postać). Nie do końca mnie przekonują też neologizmy tworzone przez autorkę, np. złud-serial, evil-zlepy.

W pewnym momencie, gdy Nieśmiertelny jest zdeterminowany na Kontakt z Tamtymi, pojawia się wątek, który mi przypomina o Solaris Stanisława Lema. Czyli o tym, czy możliwy jest kontakt, z istotami tak różnymi od nas.

Uwielbiam starożytność, więc autorka ma plusa za liczne nawiązania do starożytnej Grecji. Pasują mi też ilustracje, autorstwa Andrzeja Jana Krzyżanowskiego.

Jest coś co jest wspólne i dla Babel-17 i dla Ostatniego nieśmiertelnego. Kosmetochirurgia. Najwyraźniej to potrzebna część składowa świata przyszłości.

Moja ocena: 6.5/10.

Przeczytaj też cytat z książki Ostatni nieśmiertelny. Przeczytane w ramazh "wyzwania" The 2015 Sci-Fi Experience i Polacy nie gęsi III.


Tytuł: Ostatni nieśmiertelny
Autor: Gabriela Górska

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Wydanie: Warszawa 1998
ISBN: 83-10-09274-1






Lata temu, co więcej nie raz, oglądałam serial Akta Dresdena (The Dresden Files). Serial powstał na podstawie serii Jima Butchera Akta Harry'ego Dresdena. Jego pierwszą część, Front burzowy, niedawno przeczytałam.

Harry Dresden, mag-detektyw, jest policyjnym konsultantem od paranormalnych zbrodni. Tym razem, ktoś wyrwał za pomocą magii, serca dwójce ludzi.

Co można o tym powiedzieć? W skrócie urban fantasy + śledztwo policyjne. Nie bardzo jest co mówić (pisać) o tej książce. Jest przeciętna. I przewidywalna. Serial zostawił o wiele lepsze wrażenie. Zresztą cały czas mam wrażenie, że zbyt ulgowo traktuję tę książkę, bo przypomina mi o serialu, do którego mam sentyment.

Moja ocena: 5/10.


Tytuł: Front burzowy
Autor: Jim Butcher
Tłumacz: Anna Cichowicz
Język oryginału: angielski

Wydawnictwo: Amber
Wydanie: 2004
ISBN: 83-241-1516-1




A co Ty sądzisz o tych książkach?

0 komentarze:

Prześlij komentarz