Wiele lat po obejrzeniu Katedry Tomasza Bagińskiego, w końcu przeczytałam Katedrę, opowiadanie Jacka Dukaja, który był inspiracją filmu.
Katedra opowiada historię kościelnego wysłannika, który ma zbadać póki to możliwe, czy pochowany na planetoidzie Izmir Predú, czczony jako święty, rzeczywiście nim jest. Nad jego grobem powstała (z zaprogramowanych nasion) żywa "Katedra".
Jak mówi sam autor, katedra powstała z inspiracji projektami Antoniego Gaudiego.
Katedrę przeczytałam w specjalnym wydaniu łączącym i opowiadanie Dukaja i film Bagińskiego. Na jednej stronie jest tekst, na drugiej stronie - klatka z filmu. Książka zawiera też krótkie wypowiedzi obu twórców, oraz szkice do filmu.
Opowiadanie jest dobre, naukowe. Szkoda tylko, że w książce nie było większego przemyślenia odnośnie umiejscowienia grafik filmowych. Czuję niedosyt "smaczków". Polecam nie tylko fanom science fiction.
Moja ocena: 6.5/10.
Książka przeczytana w ramach The 2015 Sci-Fi Experience i Polacy nie gęsi III.
Katedra opowiada historię kościelnego wysłannika, który ma zbadać póki to możliwe, czy pochowany na planetoidzie Izmir Predú, czczony jako święty, rzeczywiście nim jest. Nad jego grobem powstała (z zaprogramowanych nasion) żywa "Katedra".
Jak mówi sam autor, katedra powstała z inspiracji projektami Antoniego Gaudiego.
Katedrę przeczytałam w specjalnym wydaniu łączącym i opowiadanie Dukaja i film Bagińskiego. Na jednej stronie jest tekst, na drugiej stronie - klatka z filmu. Książka zawiera też krótkie wypowiedzi obu twórców, oraz szkice do filmu.
Opowiadanie jest dobre, naukowe. Szkoda tylko, że w książce nie było większego przemyślenia odnośnie umiejscowienia grafik filmowych. Czuję niedosyt "smaczków". Polecam nie tylko fanom science fiction.
Moja ocena: 6.5/10.
Książka przeczytana w ramach The 2015 Sci-Fi Experience i Polacy nie gęsi III.
Osobiście żałuję, że widziałem "Katedrę" Bagińskiego przed przeczytaniem opowiadania. Czytając cały tom "W kraju niewiernych" mogłem puścić wodze wyobraźni podążając za stylem opisów i niedopowiedzeń Dukaja. A w przypadku "Katedry" wpadłem w koleiny obrazów filmu i pojawiło się uczucie irytacji. Naprawdę polecam Dukaja "bez obrazków". To nie jest hard SF, wbrew temu co się myśli o tym autorze. J. Dukaj jest z wykształcenia filozofem i jego fantastyczne światy są piękną scenografią tego, co stanowi treść jego prozy: zastanowieniem nad kondycją ludzką.
OdpowiedzUsuńNajpierw widziałam film, potem czytałam książkę. To faktycznie może przeszkadzać. Z całej twórczości Dukaja znam chyba tylko "Katedrę". Możesz polecić jakąś jego książkę?
Usuń