Blog o książkach. Różne gatunki, różne kraje, różni autorzy.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Pop! Festival niedziela

18:50 Napisany przez Kama , , , 4 komentarze
Niedziela, 9 października to trzeci i ostatni dzień festiwalu popkulturowego w Warszawie poświęconego kryminałom. W piątek mnie nie było ze względu na udział w konferencji CopyCamp 2014. Zachęcam do przeczytania relacji z sobotniego Pop! Festival.

Niedzielną wizytę na festiwalu zaczęłam dopiero od dyskusji o zbrodni przyszłości. Według zapowiedzi dyskusja miała być prowadzona w składzie: Jakub Ćwiek (autor "Kłamcy", był), Rafał Kosik (autor "Felix, Net i Nika", nie było), Marcin Przybyłek (autor "Gamedec", też nie było). Dwójka zaginęła w akcji, był za to Jerzy Rzymowski, redaktor naczelny pisma Nowa Fantastyka. Dyskusja była ciekawsza i lepiej poprowadzona niż dzień wcześniej z Gają Grzegorzewską. Zasługa zarówno moderatora (Rzymowski) jak i rozmówcy (Ćwiek). Widać było wyraźnie, że Ćwiek lubi rozmawiać i dyskutować, w przeciwieństwie do Grzegorzewskiej, która nawet sama to przyznała publicznie parę godzin później.

Dyskusja opierała się raczej na filmach i serialach (np. CSI, Almost Human, Dollhouse), choć były odniesienia również do książki Modyfikowany węgiel Richarda Morgana, komiksu Wzorzec zbrodni Warrena Ellisa czy twórczości Scotta Lyncha.




W przeszłości z jednej strony przestępcy nie musieli dbać o szczegóły (np. brak identyfikacji DNA), z drugiej strony trudniej było zapewnić sobie alibi (nie istniało np. śledzenie transakcji kart płatniczych). Nowoczesna inwigilacja z jednej strony utrudnia życie przestępcom, z drugiej strony jej znajomość pozwala oszukać "system" i wykorzystać go do swoich celów. Brak świadomości do czego jest zdolna policja, i w jaki sposób prowadzi dochodzenie może doprowadzić do paranoi przestępcy, który będzie próbował zabezpieczyć się przed wszystkim i popełni więcej przestępstw i błędów.

Zbrodnia robi się coraz bardziej wirtualna, często nie zostawia fizycznych śladów. Manipulowanie pamięcią może zaś doprowadzić do eliminacji instytucji świadków. Obaj rozmówcy zgadzali się, że zbrodnia nie zostanie nigdy wyeliminowana, choćby ze względu na przestępstwa popełniane w afekcie.

Jaka jest szansa na połączenie kryminału i fantastyki w Polsce? Trudno jest przenieść noir na polskie podwórko ze względów kulturowych, zapożyczane są jedynie jego elementy. Jakub Ćwiek widzi szansę w stworzeniu fantastyki bliskiego zasięgu, dziejącą się w nieodległej przyszłości. Potrzebny jest jednak autor dobrze orientujący się w kryminale oraz śledzący nowinki techniczne i naukowe. Jedno jest pewne, sam się nie podejmie napisania takiego dzieła...

Czy polski kryminał jest szwedzki, brytyjski, czy może amerykański? Odpowiedzi na to pytanie niestety nie poznaliśmy podczas dyskusji Polski kryminał XXI wieku z Zygmuntem Miłoszewskim, Gają Grzegorzewską, Marcinem Wrońskim, Katarzyną Bondą i Mariuszem Czubajem. Zarówno Bondę jak i Czubaja obraża nazywanie "polskim... (wstaw nazwisko)". Mariusz Czubaj stwierdził nawet, że takie łatki sugerują swojską podróbę, jak coś "made in China", że jest w nich element deprecjacji. Zygmuntowi Miłoszewskiemu nie przeszkadza to zbytnio, jeśli rzeczywiście ma to jakiś wpływ na zwiększenie sprzedaży. Przeciwnie do Czubaja uważa, że jest w tym element aprecjacji. Skoro polskiego autora nazywają np. "polskim Kingiem" to znaczy, że jest on tak dobry jak pisarz wydający na całym świecie.

W opinii autorów polski kryminał zmienił się w ciągu paru ostatnich laty choćby poprzez większą ilość pisarek zajmujących się tą tematyką. Coraz więcej osób czyta kryminały, i nie jest to jedna ściśle określona grupa. Nie ma już ścisłych ram gatunku, wątki kryminalne łączą się np. z historycznymi czy psychologicznymi. Zatarł się też podział na literaturę wysoką i gatunkową, poruszane są w kryminałach ważne tematy. Warto zauważyć, że niegdyś kryminał był osadzany w nieokreślonym miejscu lub zagranicą, a teraz opisuje polską rzeczywistość, osadzony jest w konkretnych miastach. Niegdyś ważna była zagadka logiczna, dziś research by autor nie wyszedł na idiotę.

Dyskusja o polskim kryminale była, według moich obserwacji, najpopularniejszym punktem programu. Największe bolączki festiwalu to chaos, nagłe zmiany programowe, nieprzestrzeganie ram czasowych (w obie strony). Czułam się nie na miejscu na tym festiwalu, bo nie siedzę zbyt głęboko w temacie, a organizatorzy założyli, że wszyscy się dobrze orientują, że nie trzeba ani przedstawić gości, ani nie trzeba w żaden sposób opisać filmów, bo wszyscy przecież świetnie je znają, wiedzą o co chodzi, tylko po co wtedy wydawać kolejny raz pieniądze na oglądanie filmu? Ogółem odniosłam wrażenie, że festiwal został zrobiony na ostatnią chwilę i organizatorzy nad tym nie panowali.

Jakie są Twoje odczucia dotyczące festiwalu? Co sądzisz o rozmowach?

4 komentarze:

  1. Żałuję, że nie mogłam wysluchać dyskusji "Polski kryminał XXI wieku".

    A tak z ciekawości: do kogo porównują Czubaja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żałuj, była ciekawsza niż sobotnia dyskusja, ale najlepszą dyskusją moim zdaniem była ta o zbrodni przyszłości (na której nie stawiła się połowa dyskutantów ;)). Dyskusja o polskim kryminalne w sumie była rozmową trzech osób: Miłoszewskiego, Bondy i Czubaja, a Wroński i Grzegorzewska robili za paprotki (bez sensu). I Bonda i Czubaj podpadli mi podczas dyskusji, każde z innych powodów, ale o tym wkrótce. ;)

      Albo Mankell albo nie było to wyraźnie powiedziane, nie pamiętam już teraz. Powtarzano tylko to co się błąkało już wcześniej po polskich mediach, żadnych nowych porównań nie tworzono. Czubaj w swojej wypowiedzi mówił o podróbce, chińskim Mankellu, ale wydaje mi się, że to raczej było o Miłoszewskim.

      Usuń
  2. Wroński paprotką? A na TK w Krakowie bardzo fajnie się wypowiadał. Ale ta trójca to gaduły nieprzeciętne, więc pewnie spokojniejszy Wroński nie miał przy nich szans. ;)

    Tego ostatniego zdania nie zrozumiałam. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłoszewski był na pewno określany jako "polski King" wydawało mi się też mówiono o nim też per Mankell. Jak Czubaj powiedział o podróbkach, to od razu mu się skojarzyło z chińskimi podróbkami i stad chiński Mankell, ale to o Polsce rozmawiali. ;)

      Usuń