W ramach wyzwania styczniowego Na co dzień i od święta które dotyczyło przeczytania książki Babci lub Dziadka nie miałam zbyt wielkiego wyboru. Dziadek nie pamięta co czytał w młodości (chociaż z jego biblioteczki podkradłam kilka książek) a Babcia wspominała książkę Krystyna córka Lavransa.
Tak więc sięgnęłam po tę książkę (czy może raczej pierwszą jej część - Wianek) która była jednym z powodów nagrodzenia jej autorki w 1928 r. literacką Nagrodą Nobla.
Książka opowiada o życiu Krystyny, norweskiej szlachcianki żyjącej w XIV w. Historia zaczyna się jeszcze przed jej narodzinami, a pierwsza część kończy się mniej więcej w momencie planowanych zaślubin.
Książka bardzo mnie zawiodła. Opisy, opisy, opisy, w sumie do czasów jej nastoletniości (w naszym rozumieniu) niewiele się w książce dzieje. Ja rozumiem, że dostała nagrodę za realistyczne odwzorowanie świata minionego, ale to jest po prostu nudne. Gdy jest w końcu jakaś akcja to dziewoja zachowuje się jak przeciętna bohaterka głupawej książki young adult. Irytująca bohaterka. Nieliczne "zwroty akcji" nie są zbyt zaskakujące. W sumie najciekawsza postać (zwłaszcza pod koniec) czyli matka głównej bohaterki nie jest zbytnio eksponowana.
Ta książka ma wiele wspólnego z tak nielubianą przeze mnie Obcą Diany Gabaldon. Choćby i to, że po ich kontynuacje nie sięgnę.
Opisy życia w średniowiecznej Norwegii są naprawdę dobre. A historię tłumaczą przypisy. Przynajmniej się dowiedziałam czegoś nowego o jednym z moich ulubionych krajów.
Moja ocena: 4/10.
Tytuł: Krystyna córka Lavransa. Wianek.
Autor: Sigrid Undset
Tłumacz: Wanda Kragen
Tytuł oryginału: Kristin Lavransdatter
Język oryginału: norweski
Wydawca: Świat Książki
Wydanie: 1997
Co sądzisz o Krystynie, córce Lavransa? A może jesteś w stanie polecić mi jakieś książki norweskich autorów?
Tak więc sięgnęłam po tę książkę (czy może raczej pierwszą jej część - Wianek) która była jednym z powodów nagrodzenia jej autorki w 1928 r. literacką Nagrodą Nobla.
Książka opowiada o życiu Krystyny, norweskiej szlachcianki żyjącej w XIV w. Historia zaczyna się jeszcze przed jej narodzinami, a pierwsza część kończy się mniej więcej w momencie planowanych zaślubin.
Książka bardzo mnie zawiodła. Opisy, opisy, opisy, w sumie do czasów jej nastoletniości (w naszym rozumieniu) niewiele się w książce dzieje. Ja rozumiem, że dostała nagrodę za realistyczne odwzorowanie świata minionego, ale to jest po prostu nudne. Gdy jest w końcu jakaś akcja to dziewoja zachowuje się jak przeciętna bohaterka głupawej książki young adult. Irytująca bohaterka. Nieliczne "zwroty akcji" nie są zbyt zaskakujące. W sumie najciekawsza postać (zwłaszcza pod koniec) czyli matka głównej bohaterki nie jest zbytnio eksponowana.
Ta książka ma wiele wspólnego z tak nielubianą przeze mnie Obcą Diany Gabaldon. Choćby i to, że po ich kontynuacje nie sięgnę.
Opisy życia w średniowiecznej Norwegii są naprawdę dobre. A historię tłumaczą przypisy. Przynajmniej się dowiedziałam czegoś nowego o jednym z moich ulubionych krajów.
Moja ocena: 4/10.
Tytuł: Krystyna córka Lavransa. Wianek.
Autor: Sigrid Undset
Tłumacz: Wanda Kragen
Tytuł oryginału: Kristin Lavransdatter
Język oryginału: norweski
Wydawca: Świat Książki
Wydanie: 1997
Co sądzisz o Krystynie, córce Lavransa? A może jesteś w stanie polecić mi jakieś książki norweskich autorów?
0 komentarze:
Prześlij komentarz